19-01-2021, 13:50
Każdy nowopowstający budynek, razem z jego oddaniem do użytku staje się częścią gigantycznej pajęczyny instalacji, które dostarczają do naszych domów podstawowe media. Woda, kanalizacja, energia elektryczna, w wielu miejscach gaz. Miejsce niepodłączone do tych instalacji jest w zasadzie nieużytkiem. By jednak mogło znaleźć się na mapie tych sieci, należy spełnić szereg wymogów technicznych i prawnych.
Prawo stanowi, że dostawca energii jest zobowiązany taką usługę dostarczyć każdemu ubiegającemu się o nią, po spełnieniu szeregu warunków. Po uwolnieniu rynku energetycznego na naszym rynku działa czterech głównych graczy dostarczających energię elektryczną i nazywanych operatorami sieci dystrybucyjnej.
Są oni również właścicielami całości instalacji doprowadzającej energię do nieruchomości a także na naszym terenie, praktycznie aż do licznika. Okablowanie rozprowadzone za nim jest naszą własnością, ale i odpowiedzialnością.
O przyłączeniu do sieci powinniśmy myśleć jak najwcześniej, zasadniczo już na etapie planowania inwestycji a na pewno jej projektowania. Ma to też wymiar czysto praktyczny. Na przyłączenie do sieci możemy czekać dość długo. Przeważnie trwa to kilka miesięcy, ale przepisy umożliwiają dostawcom odroczenie terminu w przypadku kiedy wymaga to dodatkowych prac, podłączenie do naszej działki jest utrudnione bądź wymaga położenia dodatkowej instalacji. Dlatego warto myśleć o tym nawet na etapie zakupu nieruchomości. W okolicy, gdzie buduje się i wniosków o przyłączenie spływa więcej, siłą rzeczy prace odbędą się szybciej. Pomaga także bliskość linii napowietrznych. Podłączenie do sieci podziemnych wymaga więcej pracy a co za tym idzie czasu.
Samą procedurę przyłączenia reguluje art. 7 ustawy Prawo energetyczne, z którym warto się zapoznać, jeśli obawiamy się, bądź chcemy być wyposażeni w wiedzę przy rozmowie z dostawcą.
Na etapie projektu, kiedy składamy wniosek o przyłączenie, warto udać się do eksperta. Wniosek wymaga bowiem określenia parametrów mocy przyłączeniowej zasilania podstawowego i rezerwowego oraz przewidywanego rocznego zużycia energii. W sieci znajdziemy masę wiedzy na temat tego jak wyliczyć to ręcznie lub oszacować „na oko”, jednak nic nie zastąpi nam doświadczenia, a źle sporządzony wniosek będzie nam utrudniał życie w przyszłości. Można skorzystać z kalkulatorów dostępnych na stronach dostawców, jednak jak każdy algorytm nie uwzględnią one wszystkich czynników, które dotyczą naszej nieruchomości. Pieniądze wydane na konsultacje eksperta na pewno będą zaoszczędzone w przypadku, w którym złe podłączenie wygeneruje straty bądź dodatkowe koszty.
By całość odbyła się szybko i sprawnie, należy pamiętać o szeregu dokumentów jak tytuł prawny do korzystania z obiektu, plan zabudowy w odpowiedniej skali czy wpisy do KRS lub CEIDG, jeśli będziemy na tym terenie wykonywali działalność gospodarczą.
Należy też rozróżnić dwa rodzaje umów, jakie zawieramy z dostawcą. Inwestycyjne i bezinwestycyjne. Te drugie są znacznie korzystniejsze z punktu widzenia obu stron. Oznacza to, że wszystko jest w zasadzie gotowe, a do podłączenia naszej instalacji wymagane są podstawowe prace. Inwestycyjna oznacza, że dopiero należy położyć kabel, postawić transformator i zakres prac będzie szerszy, a co za tym idzie czas na realizację dłuższy.
Podłączenie do sieci, choć to kwestia podstawowa wymaga wiedzy i generuje sporo problemów dla osób, które nie poświęcą czasu by wgryźć się w temat. Dla nich przygotowaliśmy kompleksowy poradnik, który przeprowadzi Was przez proces i zwróci uwagę na kluczowe elementy: LINK do artykułu na Łączy Nas Napięcie
Podobne artykuły
Komentarze